13/09/2015
Zaciągnięcie kredytu we frankach dla wielu osób było swego czasu najbardziej opłacalnym sposobem na zakup mieszkania. Według statystyk z takiej możliwości skorzystało około 700 tysięcy Polaków.
W obliczu sytuacji ciągłego wzrostu kursu franka (a 15 stycznia 2015 r. również jego gwałtownego skoku), frankowi kredytobiorcy czują się coraz bardziej pokrzywdzeni, a media dodatkowo podkręcają atmosferę niepokoju i braku wsparcia.
Naprzeciw temu wychodzą politycy, którzy taką sytuację traktują jako świetną możliwość do wypromowania swojej partii przed nadchodzącymi wyborami. W ramach swojej kiełbasy wyborczej proponują wprowadzenie, niskich w kosztach dla kredytobiorców, przewalutowań kredytów. Pomysł, który zakłada pokrycie 90% dodatkowych kosztów przewalutowania kredytów przez banki, został już zaakceptowany przez sejm. Ustawa proponująca takie rozwiązanie obecnie czeka na zaakceptowanie przez Senat. Wprowadzenie jej w życie będzie wiązało się z fatalnymi skutkami nie tylko dla sektora bankowego, ale również całej polskiej gospodarki.
Banki, które napędzają finansowo gospodarkę, aby sprostać nagłym i ogromnym kosztom przewalutowań, musiałyby zwiększyć swoje przychody poprzez wzrost cen swoich usług. Doprowadziłoby to w konsekwencji do obniżenia tempa rozwoju gospodarki (inwestorzy i osoby fizyczne mniej chętnie korzystaliby z drogich kredytów) – za czym idzie również spowolnienie wzrostu PKB. Warto jeszcze wspomnieć, że tego typu socjalistyczne rozwiązanie problemu frankowych kredytobiorców, mogłoby również negatywnie wpłynąć na wizerunek naszego państwa na arenie międzynarodowej, a przede wszystkim na potencjalnych inwestorów zagranicznych. Kto chciałby inwestować w kraju, w którym podstawowe przepisy regulujące gospodarkę mogą się zmienić z dnia na dzień?
Dziwię się, że inne grupy społeczne w takiej sytuacji również nie wyjdą na ulicę i nie zaczną publicznie domagać się dofinansowań od rządzących, bo przecieżpokrzywdzonych jest znacznie więcej. Na przykład:
Przykładów podobnych grup społecznych pokrzywdzonych przez system można byłoby znaleźć jeszcze więcej. Pytania, które same się nasuwają w tej sytuacji:
W przytoczonych przykładach odpowiedzi są proste:
A co tzw. Frankowiczami? Czy faktycznie zostali pozostawieni sami sobie? Czy posiadacze kredytu w tej walucie nie mają żadnych innych rozwiązań poza nagłaśnianym w mediach przewalutowaniem? W następnym artykule przybliżę kilka przykładów ochrony przed niekorzystnym wpływem zmiennego kursu franka.
Autor: Iwona Langer
Strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając ze strony zgadzasz się na dostęp do plików cookies.
Akceptuję politykę plików cookies