Liczysz franki? Licz na siebie! Część II - Rozwiązania (1)

14/09/2015

Zgodnie z obietnicą z poprzedniego artykułu: Liczysz franki? Licz na siebie! Część I - Tło sytuacji, chciałam przedstawić kilka przykładów, jakie mogły być wykorzystane lub ciągle mogą być zastosowane przez każdego posiadacza kredytu we frankach w obronie przed niekorzystnymi zmianami kursutej waluty.

1. Przewalutowanie kredytu

 …czyli rozwiązanie promowane przez media i polityków. W normalnych warunkach rynkowych jest ono bardzo atrakcyjne, ale przede wszystkim dla kredytodawców, czyli banków, które faktyczne koszty kredytu, które muszą ponieść, finansują dodatkowo z prowizji od przewalutowania, kosztu nowego aneksu do umowy oraz spreadu stosowanego przy wymianie waluty na inną. Dlatego też osoby posiadające kredyt w obcej walucie, niechętnie je stosują. W przypadku zaproponowanej przez sejm nowej ustawy, w której to banki muszą pokryć większość kosztów przewalutowania i samego kredytu, będzie to dodatkowe pogrążenie polskiej bankowości i gospodarki. Dzieje państw socjalistycznych w XX wieku pokazały światu, jak centralnie-planowane rozwiązania gospodarcze negatywnie wpływają na całe państwo. Szkoda, że nasi politycy przespali tę lekcję historii.

2. Wydłużenie okresu kredytowania

Wyższy kurs franka to przede wszystkim wyższe raty miesięczne. Ich zwiększenie wiąże się z  ryzykiem przekroczenia granicy wypłacalności naszego domowego budżetu. W takiej sytuacji powinniśmy jak najszybciej przystąpić do negocjacji wydłużenia okresu kredytowania z bankiem. Dzięki temu utrzymamy wysokość miesięcznej raty kredytu i otrzymamy więcej czasu na obronę przed rosnącym kursem.

3. Wstrzymanie płatności na kilka miesięcy

Czyli tzw. wakacje kredytowe, które pozwalają na wdrożenie okresu karencji od spłacania kredytu, co niestety wiąże się z dodatkową prowizją dla banku, ale również może dać nam czas na przeczekanie okresu dużych wahań kursowych i pozwoli na poszukanie dobrego i stałego rozwiązania zabezpieczającego.

4. Spłacanie rat we frankach

Przy dynamicznie zmieniającym się kursie szwajcarskiej waluty, bardzo łatwo możemy natrafić na świetne okazje, w którym waluta ta będziemiała chwilowy, niski kurs. Z pomocą w śledzeniu kursu może nam przyjść internetowa porównywarka walut: www.quantor.pl, która pozwala porównywać aktualne dla danego momentu ceny wymiany walut w danych kantorach. Pozwala to na korzystniejsze kupowanie franków w celu spłacenia raty za kolejny miesiąc w tej walucie. Dodatkowo oszczędzamy również na prowizji banku za przewalutowanie raty, jeżeli wcześniej spłacaliśmy nasz kredyt w złotówkach.

5. Zajęcie odwrotnej pozycji w kontrakcie terminowym lub opcji walutowej na franki

To najkorzystniejsze rozwiązanie, na które może sobie pozwolić każdy kredytobiorca walutowy, który chce się zabezpieczyć przed dalszym wahaniem kursów. Wystarczy tylko założyć rachunek inwestycyjny lub konto na odpowiedniej platformie wymiany walut. Dzięki rozwijającej się Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie oraz największemu rynku wymiany walut: Forex, istnieje możliwość zajęcia pozycji w tzw. instrumencie pochodnym, jakim jest kontrakt terminowy lub opcja walutowa. Dobranie odpowiedniej ilości waluty, na jaką wartość będzie dana transakcja i zajęcie odwrotnej pozycji, spowoduje, że przy wzrastającym kursie franka, druga strona takiego kontraktu, będzie wypłacała namdodatkowe zyski z instrumentu pochodnego. Wiąże się również to z tym, że w przypadku spadającego kursu, będziemy zobowiązani do zapłacenia drugiej stronie jej zysków (w takiej sytuacji korzyścią dla nas będzie niższa rata kredytu).

Dodatkowymi atutami instrumentów pochodnych są niskie jednorazowe prowizje oraz ich najważniejsza specyfika: depozyty zabezpieczające. Kontrakty terminowe i opcje nie wiążą się z wpłacaniem całych ich wartości, wystarczy w większości przypadków wpłacić 10% depozyt zabezpieczający, od którego będą wypłacane zyski dla drugiej strony lub do którego będą naliczane nasze przychody.

Jak widać w powyższych przykładach, możliwości zabezpieczenia się przed rosnącym kursem franka jest wiele. Co więcej, jeżeli nie czujemy się finansowymi specjalistami, wystarczy zwrócić się do doradców finansowych z prośbą o pomoc. Łatwo można się domyślić, że nie warto z takim zapytaniem kierować się do przedstawicieli banków, którzy rekomendować będą najbardziej opłacalne dla nich rozwiązanie.

Niestety obecny obraz sytuacji w Polsce ukazuje brak odpowiedniej wiedzy kredytobiorców i chętnych do pomocy doradców. Może to właśnieuzupełnieniem tych luk powinni zająć się polscy politycy?

Jako zespół SORS Nieruchomości chcemy pomagać darmową poradą prawno-finansową osobom, które potrzebują takiej pomocy i nie potrafią znaleźć dla siebie najlepszego rozwiązania. Zapraszamy do kontaktu.  

Autor: Iwona Langer